czwartek, 3 maja 2012

Powolna nauka na własnych błędach

Jak się okazało, teoretycznie przemyślane założenie zbiornika 375L było zbiorem podstawowych błędów początkującego akwarysty. Podejście miałem dobre, dopasowując oświetlenie, linię nawozową, system filtracji i nawożenia Co2, jednak za bardzo skupiłem się na sprzęcie, a zapomniałem o doborze roślin, wzbogaceniu podłoża i niezbędnej cierpliwości i dążeniu do celu raz obraną drogą. W chaotyczny sposób upychalem w akwarium wszystkie gatunki roślin, jakie wpadły mi w ręce, nie dość że nie tworząc żadnej spójnej kompozycji, to jeszcze nie zastanawiając się nad ich wymaganiami. Nie wszystko chciało rosnąć, pojawiały się glony, więc na przemian wyrywałem niektóre gatunki, inne dosadzałem, kombinowałem z systemem nawożenia, nie czekając na efekty dokonanych korekt. Zaowocowało to kolejnymi wysypami glonów i jeszcze gorszą kondycją roślin. Przez niemal pół roku akwarium swoim wyglądem zamiast cieszyć, doprowadzało mnie do szału.











Namęczyłem się stosując coraz to nowe środki zwalczające glony, zaciemniając akwarium, lejąc więcej nawozów, mniej nawozów, odmulając, wyrywając... a każdą z tych czynności robiłem tylko więcej szkody. W tym miejscu kończy się większość przygód z akwarystyką początkujących pasjonatów i w sieci pojawiają się liczne ogłoszenia o wyprzedaży sprzętu z likwidacji zbiorników. Ja jednak byłem zawzięty i postanowiłem zmienić taktykę-na spokojnie przeanalizowałem wszystko co się dzieje w akwarium i zabrałem się do walki na nowo.
Wszystko powoli zaczęło wracać do normy, glony znikły, a rośliny zaczęły wreszcie wyglądać tak, jak tego chciałem.







Z biegiem czasu akwarium zyskiwało na ogólnym wyglądzie kompozycji i kondycji roślin










Finałowe zdjęcie tej wersji akwarium zdobyło czwarte miejsce w Pierwszym Konkursie Na Fotografię Akwarium organizowanym przez firmę Juwel: